piątek, 6 marca 2020

HOLIFIT - HOLISTYCZNE ODCHUDZANIE

HOLI-FIT
Kompleksowe Odchudzanie
Podniesienie jakości życia, dopasowanie umysłu i ciała!

Ogólnopolski projekt „Chudniemy do lata – Sezon 2020”!

Rozpoczynamy!

Holistyczne Odchudzanie uczy właściwego podejścia do ciała i umysłu. Mamy dobrze funkcjonować na wszystkich płaszczyznach i dbać o każdy obszar naszego życia. A nad tymi, które wciąż nie są wystarczająco rozwinięte, pracować jeszcze intensywniej.

Gwarantujemy kompleksową opiekę na każdym etapie realizacji projektu. Dbamy o Ciebie i szanujemy Twoje zdrowie. Skupiamy swoją uwagę tylko na Tobie – podpowiadamy i wspieramy. Po prostu, jesteś przez nas KOMPLEKSOWO ZAOPIEKOWANĄ OSOBĄ!

Opracowana przez nas holistyczna terapia otyłości i nadwagi oraz indywidualnie dobrany program modelowania sylwetki, diety oraz aktywności fizycznej, mają na celu nie tylko powrót do normalnej wagi, ale poprawę wszystkich najważniejszych parametrów i cech motorycznych człowieka, a w konsekwencji poprawę samopoczucia i podniesienie jakości życia.

Niby takie proste a jednak ludzie nie dają rady pogodzić powyższego z krajobrazem życia codziennego. I właśnie dlatego AKADEMIA AKTYWNOŚCI i REKREACJI oraz MEDICAL FITNESS TROCINOWA proponują udział w projekcie HOLI-FIT „Chudniemy do lata - Sezon 2020”.
HOLI-FIT
PLASTYCZNA PRZEMIANA SYLWETKI
„By leczyć ciało ludzkie, konieczna jest wiedza o całości zjawisk” – Hipokrates

Podejście kompleksowe / holistyczne - opiera się na założeniu, że poszczególne sfery życia człowieka stanowią niepodzielną całość. W podejściu holistycznym ciało, umysł, emocje i dusza stanowią jedność.

Zamiast skupiać się na symptomach choroby, formuła holistyczna stara się dotrzeć do jej przyczyny. Zaangażowanie pacjenta w proces odchudzania (zmiany jakości życia na lepsze) jest kluczowe. Skupiamy się na naturalnych procesach, podczas których wspomagamy siły natury.

Podejście holistyczne opiera się na następujących założeniach:
- Człowiek stanowi całość (ciało, umysł, dusza, emocje)
- Człowiek, nie jednostka chorobowa
- Uczestnik projektu czynnie uczestniczy w procesie odchudzania
- Działania skupiają się na przyczynie, nie tylko na czasowym złagodzeniu symptomów
- Równowaga na wszystkich poziomach życia stanowi podstawę zdrowia i szczęścia

Współpracują z Tobą i Cię wspierają:
- dietetyk / Ania
- psycholog / Anita
- trener personalny / Piotr
- fizjoterapeuta, masażysta / Maciek

Mądrzy ludzie mówią, że…

Holistyczne odchudzanie
znacznie różni się tradycyjnej diety. Dieta i ogólnie przyjęta metoda odchudzania skupia się przede wszystkim na „gubieniu kilogramów/redukcji”. Natomiast Holistyczne Odchudzanie skupia się na współpracy z ludźmi od etapu przygotowania do odchudzania, kiedy dużą część czasu poświęcamy na to, żeby pomyśleć o tym, jakie są nasze cele w odchudzaniu, dlaczego chcemy to osiągnąć, co się zmieni w naszym życiu kiedy schudniemy lub wręcz przeciwnie, co się nie zmieni jeśli tego nie zrobimy…do etapu utrzymania osiągniętego efektu. W odchudzaniu zdecydowanie najważniejsze jest odpowiednie przygotowanie do rozpoczęcia procesu. Jak to w życiu bywa, trudno jest wszystko przewidzieć, ale na pewno warto zastanowić się, jakie działania podejmiemy w momencie zwątpienia lub co nas dodatkowo zmotywuje.

Holistyczne Odchudzanie uczy właściwego podejścia do ciała. Mamy dobrze funkcjonować na wszystkich płaszczyznach i dbać o każdy obszar naszego życia, a nad tymi, które nie są wciąż wystarczająco rozwinięte, pracować jeszcze intensywniej.

Opracowana przez nas holistyczna terapia otyłości i nadwagi oraz indywidualnie dobrany program modelowania sylwetki, diety oraz aktywności fizycznej, gwarantują nie tylko powrót do normalnej wagi, ale poprawę wszystkich najważniejszych parametrów i cech motorycznych człowieka, a w konsekwencji poprawę samopoczucia i podniesienie jakości życia.

Skuteczne odchudzanie to odchudzanie holistyczne! Wszyscy wiedzą co mają robić, ale tego nie realizują.

POSTĘPOWANIE
ETAP I
(w pierwszym tygodniu)
- rozmowa z trenerem personalnym.
- spotkanie z psychologiem.
- spotkanie z dietetykiem (wykonanie analizy składu ciała).
- spotkanie z fizjoterapeutą.
- wykonanie badań (podstawowe: badanie ogólne moczu, morfologia, OB, poziom cukru, cholesterol, badanie tarczycy / plus inne badania zlecone w zależności od płci).
- rozpoczęcie treningów (indywidualne lub w grupie).


ETAP II
(czas trwania: indywidualny)
- realizacja planów treningowych
- spotkania z: psychologiem, dietetykiem oraz fizjoterapeutą według ustalonego grafika.
- wykonywanie cyklicznych podstawowych badań (2 lub 3 razy w roku).

Wartości dodane / składowe uzupełniające:
- fitoterapia / zalecenie i sporządzenie mieszanki ziołowej w celu zwiększenia efektywności procesu holistycznego odchudzania.
- fizjoterapia / zabiegi nowoczesnej fizjoterapii, których celem jest wspomaganie organizmu w zakresie poprawienia wchłaniania w przewodzie pokarmowym, odżywiania komórkowego oraz oczyszczania i usuwania produktów przemiany materii. Relaksacja.

Nasza baza / turnusy w Beskidzie Wyspowym:

Na pięknej górze MAKOWICA położonej w Beskidzie Wyspowym, posiadamy uroczą EKO BAZĘ. Będziemy tam organizowali TURNUSY BIWAKOWE:
- detox (odtrujemy i oczyścimy organizm z toksyn)
- nauczymy się przygotowywać cenne dla naszego zdrowia mieszanki ziołowe oraz koktajle Smoothie.
- aktywność fizyczna będzie nam towarzyszyła każdego dnia.
- zapoznamy się z kilkudziesięcioma ziołami rosnącymi na eco poletku (nauczymy się je rozpoznawać i uprawiać samemu).
- zrelaksujemy umysł, wzmocnimy ciało.

Wypoczniemy i naładujemy akumulatory w prawdziwym EKO środowisku !


Dlaczego warto odchudzać się z HOLIFIT?
Każde z nas ma do przekazanie kilka słów…

W dzisiejszych czasach informację na temat rewolucyjnych metod odchudzania zalewają nas z każdej strony. Internet, telewizja, radio, prasa, billboardy czy też nasze prywatne skrzynki e-mailowe są przepełnione wiadomościami o różnych dietach odchudzających. Różne firmy/osoby obiecują natychmiastową skuteczność i spektakularne efekty. Łatwo można się w tym wszystkim pogubić i wtedy pojawia się pytanie jak wybrać odpowiednią metodę dla nas i nie dać się zmanipulować łatwym hasłom.

Przede wszystkim musimy zdać sobie sprawę, że odchudzanie to proces, maraton nie sprint. Dlatego decydując się na odchudzanie nie dajmy się zwieść chwytliwym hasłom, typu „schudniesz 10 kg w 2 tygodnie”. Prawidłowe, bezpieczne i skuteczne spadki masy ciała powinny wynosić 0,5-1 % masy ciała na tydzień, w zależności od wieku, płci i stanu zdrowia. Zbyt szybka redukcja masy ciała jest obciążająca dla organizmu, który później ratuje się przed niebezpieczną sytuacją, prowadząc do tzw. efektu jo-jo, czyli powrotu utraconych kilogramów.

Najważniejsza jest trwała, zmiana nawyków żywieniowych. Zbyt restrykcyjna dieta odchudzająca, wykluczająca szereg ważnych produktów i opierająca się na gotowych jadłospisach nie zmieni na stałe naszego sposobu odżywiania. Moim zadaniem, jako dietetyka jest prowadzenie osoby odchudzającej się, proponując przykładowe jadłospisy i pomysły na potrawy. W trakcie całego procesu najważniejsze jest jednak nabycie umiejętności samodzielnego planowania żywienia, które będzie dawać dobre rezultaty. Pamiętajmy, że po długotrwałych, zbyt niskoenergetycznych dietach bardzo często spowalniamy metabolizm. Chudnąc zbyt szybko bardzo często traci się mięśnie a nie tkankę tłuszczową. Po powrocie do starych nawyków żywieniowych organizm nie jest w stanie poradzić sobie z nadwyżką kalorii, a utracone kilogramy zaczynają wracać.

Podstawą odchudzania jest ujemny bilans energetyczny, a zatem odpowiednia, racjonalna dieta oraz aktywność fizyczna. Przede wszystkim zawsze kierujmy się zdrowiem, dobrym samopoczuciem i pamiętajmy, że wszystko zaczyna się w głowie.

Życzę sukcesu,
Ania Drożdżewska
Dietetyk



Żywienie determinuje rozwój i funkcjonowanie ludzkiego organizmu


W krajach rozwiniętych gdzie dostęp do jedzenia jest nieograniczony, pokarm oprócz regulacji głodu zaczął zaspokajać również potrzeby emocjonalne. Mamy dostęp do wiarygodnych badań, które potwierdziły, że żywienie wpływa na nastrój i emocje. Na przykład węglowodany spożywane podczas gorszego nastroju, mają działanie pobudzające w wydzielaniu endorfin, dzięki czemu przynoszą ukojenie nerwów. Efekt ten ustępuje dosyć szybko, dlatego sięgamy po kolejną porcję węglowodanów co może prowadzić do przybrania dodatkowych kilogramów, a w dłuższej perspektywie do kompulsywnego objadania się. Jedzenie zazwyczaj wiąże się z przyjemnością, jednak przy spożywaniu nadmiaru kalorii może towarzyszyć poczucie winy i wstydu. 
Ucieczka w jedzenie może wynikać z nieradzenia sobie ze stresem czy innymi trudnymi emocjami. Zaczyna to się stawać naszym nawykiem i jedynym sposobem rozwiązywania problemów. Reperkusje związane z takim stylem odżywiania się mogą doprowadzić do otyłości. Osoby otyłe zazwyczaj mają negatywny obraz własnego ciała i zaniżoną samoocenę co może wpływać na proces odchudzania, ponieważ brakuje motywacji we własne siły i poczucia sprawczości. W obecnych czasach jesteśmy przyzwyczajeni do uzyskiwania natychmiastowych efektów. 
Promowane są zabiegi estetyczne gwarantujące efekt odmłodzenia o kilka lat, nauka języka obcego w ciągu dwóch miesięcy lub środki farmakologiczne z działaniem przeczyszczającym lecz obiecujące natychmiastowo płaski brzuch i mniej kilogramów na wadze. Brzmi to niezwykle kusząco, natomiast zdrowy rozsądek powinien nam podpowiedzieć,że droga na skróty nie prowadzi do trwałych rezultatów. 
Oparcie się słodkiej pokusie i odroczenie przyjemności w czasie spowoduje nie tylko lepsze samopoczucie (jak poczucie dumy z siebie), spadek wagi, ale i umocni hart ducha. Praca nad sobą, uczenie się samodyscypliny, panowania nad siłą woli przełoży się nie tylko na zdrową sylwetkę ale i zwiększa naszą skuteczność w innych dziedzinach życia. 
Niewłaściwe odżywianie to problem złożony,który może mieć źródło w psychice, dlatego potrzebna jest współpraca z psychologiem.

Życzę sukcesu,
Anita Markowska
Psycholog

Kompleksowe dopasowanie umysłu i ciała w podniesieniu jakości życia!

Ucz się, wykorzystuj i doświadczaj tych obszarów z życia, które rezonują z tobą i wywołują ciągłe zainteresowanie. Rób tak, nawet, jeśli do tej pory nie były ci znane lub były niedostępne.

Ta złota zasada działa w każdej dziedzinie życia!

Osobiście bardzo lubię odkrywać „nowe”. Próbuję rozwijać się łącząc ze sobą różne dziedziny sportów, psychologii, dietetyki, biochemii i fizyki. Dorzucę jeszcze coś z motywacji i otrzymuję pakiet rozwoju osobistego. Z powodu ciągłej zmiany „kąta” i wektora rozwoju, moje ciało i mózg podejmą próbę przystosowania się do tego co nowe. A skoro tak to będę się rozwijał.
Mózg nie jest przeznaczony jedynie do gromadzenia i przechowywania informacji. On jest przeznaczony do dokonywania analizy i przetwarzania. Rozwijamy się, gdy robimy coś nowego, nieznanego a czasami i niewygodnego. Nowa dziedzina sportu, nowa książka, nowy kraj, nowy krąg znajomych, nowa umiejętność. Podczas wykonywania nieznanego nasz mózg tworzy nowe połączenia neuronowe - uzyskujemy nowy poziom myślenia analitycznego.

W prawdziwym życiu system poprawnych i nie poprawnych odpowiedzi - NIE DZIAŁA!

W pewnym sensie moje szczęście opiera się na analizie, adaptacji i rozwoju. Opiera się na ilości pracy i doświadczenia. W rezultacie otrzymuję wynik z tego co trenuję i nad czym pracuję. U Ciebie to działa dokładnie tak samo.

Jeśli pracujesz nad dyscypliną - będzie dyscyplina.
Nad siłą - będzie siła
Nad techniką i szybkością - będzie technika i szybkość
Nad tym, żeby ludzie cię lubili – będą lubili
Nad rozwojem osobistym – zdobędziesz „nowe góry”

Wszystko, co osiągniesz, będzie zależało od ilości wykonanej pracy i efektywności tej pracy w jednostce czasu. Ja cię jedynie będę wspierał. Nie przebywaj ciągle na tym samym poziomie stresu i dyskomfortu do którego jesteś przyzwyczajony/przyzwyczajona. Nie każdego wyzwania należy unikać, nie od każdego problemu uciekać i nie każdego ciosu się bać. Zresztą do kogo ja to piszę...

Mózg, to Twój najważniejszy „resurs”. Nie bicepsy, nie kontakty, nie pieniądze...a mózg.

Zmuszaj go by pracował każdego dnia, niech „robi” nieznane mu wcześniej rzeczy a wówczas będziesz się rozwijać. Będziesz się rozwijać wraz ze swoim ciałem. Twoje nowe możliwości podążą za Twoim myśleniem. I prawie najważniejsze – Twój mózg do prawidłowego rozwoju potrzebuje innych mózgów! Potrzebujemy siebie nawzajem. Nie ma możliwości aby wzrósł poziom Twojej wiedzy doświadczenia i umiejętności bez rozwoju osobowości. „Rośnie” człowiek i wszystko pozostałe podąża za nim. Nauczysz się ćwiczyć i czuć swoje ciało. Zaczniesz rozumieć co oznacza termin – „więź, mózg ciało”. To Ci się przyda w treningu.

Sport…nowe ruchy, zachowania i doznania. Treningi. Przebywanie z ludźmi wykonującymi to samo co Ty. Rozmowy, wymiana doświadczeń. Wspólne pokonywanie słabości w obecności i akceptacji innych mózgów. Zmęczenie pot i satysfakcja z tego, że oto nowe i do tej pory nieznane weszło do Twojego sytemu. To wszystko Cię rozwija. Rozwija kompleksowo. Przypomnij sobie, ile razy się tego obawiałeś/obawiałaś…

Życzę sukcesu,
Piotr Mlonka
Trener Personalny


ZESPÓŁ HOLIFIT

Piotr Mlonka – założyciel Akademii Aktywności i Rekreacji. Trener/sportowiec (40 lat w sporcie). Wieloletni „marketingowiec”, który wiele lat temu postanowił, że porzuca korporacje i wraca do swojej wielkiej miłości, czyli do sportu oraz działalności prozdrowotnej.

Trener Personalny, Trener Siłowni, Instruktor/zawodnik Kettlebell Lifting (Girevoy) Sport, Instruktor Boksu. Szkolenia: Zdrowe Plecy/Zdrowy Kręgosłup oraz Trening Medyczny. Konsultant Dietetyczny, Dietetyka Sportowa, Dietetyka Otyłości Dorosłych Dzieci i Młodzieży.

Założyciel i V-ce prezes międzynarodowej organizacji poza rządowej „Międzynarodowa Szkoła Równych Możliwości”.

Działalność prozdrowotna i wspieranie ludzi w kwestiach związanych ze zdrowym/higienicznym trybem życia to jego życiowa misja. Oprócz sportu, drugą pasją jest gra na gitarze.

Anita Markowska - psycholog, absolwentka Uniwersytetu SWPS w Warszawie. Zdobyła doświadczenie pracy psychologicznej w Fundacji Nagle Sami, Instytucie Psychiatrii i Neurologii (Zespół Leczenia Uzależnień) oraz Poradniach Zdrowia Psychicznego na terenie Warszawy. W trakcie szkolenia z zakresu psychoterapii w nurcie poznawczo-behawioralnym. Regularnie rozwija swoją wiedzę w tematyce zdrowego stylu życia. Aktywnie uprawia sport (trening funkcjonalny, boks).

Anna Drożdżewska - absolwentka Dietetyki na SGGW. Magister. Ukończone kursy i szkolenia z dziedziny dietetyki, m.in. o chorobach dietozależnych i autoimmunologicznych. Ukończony kurs z psychodietetyki i dialogu motywującego, co jest bardzo przydatne w codziennej pracy z osobami chcącymi zmienić swój sposób odżywiania. Specjalista przyjazny Insulinoopornym po szkoleniu SOIT Fundacji Insulinooporność zdrowa dieta i zdrowe życie.
Doświadczenie zawodowe zdobywała już w trakcie studiów, odbywając praktyki w takich placówkach jak: szpitale dla dorosłych, szpitale dla dzieci, sanepid czy poradnie dietetyczne. W poradni dietetycznej pracuje od 2015r. Jest wielką miłośniczką zwierząt (posiada trzy koty i psa). Lubi aktywny tryb życia, przez wiele lat należała do harcerskiego zespołu tanecznego. Najbardziej lubi długie spacery, jazdę na rowerze, pływanie kajakiem oraz tenis stołowy.

Maciej Mystkowski - Absolwent Warszawskiej AWF na kierunku Fizjoterapia. Licencjonowany Masażysta. Swoje wieloletnie doświadczenie zdobywał w placówkach zdrowotnych jak i prywatnych spa. Maciej specjalizuje się w masażach leczniczych, sportowych oraz bańką chińską, mających na celu uśmierzenie nagłych oraz przewlekłych dolegliwości bólowych. Dodatkowo oferuje delikatniejsze masaże relaksacyjne przy użyciu gorących olejków eterycznych, dzięki którym można się wyciszyć i odprężyć po intensywnym dniu. 




CENNIK

Pakiety 

- 380 zł / spotkanie z trenerem, psychologiem oraz dietetykiem.

- 430 zł / spotkanie z trenerem (ułożenie planu treningowego na 1,5 miesiąca + trening wprowadzający), spotkanie z psychologiem oraz dietetykiem.

- 480 zł / spotkanie z psychologiem oraz dietetykiem, 8 treningów w miesiącu (grupa).

- 600 zł / spotkanie z psychologiem oraz dietetykiem (jadłospis na 7 dni), 8 treningów w miesiącu (grupa).

- 660 zł / spotkanie z psychologiem oraz dietetykiem (jadłospis na 14 dni), 8 treningów w miesiącu (grupa).

- 920 zł / spotkanie z psychologiem oraz dietetykiem (bez jadłospisu), 8 treningów personalnych w miesiącu.

- 1040 zł / spotkanie z psychologiem oraz dietetykiem (jadłospis na 7 dni), 8 treningów personalnych w miesiącu.

- 1100 zł / spotkanie z psychologiem oraz dietetykiem (jadłospis na 14 dni), 8 treningów personalnych w miesiącu.


Powyższe kwoty nie obejmują:
- dodatkowych spotkań z: trenerem, psychologiem oraz dietetykiem
- podstawowych badań.
- suplementacji (rekomendacja tylko i wyłącznie w przypadku, gdy zajdzie taka konieczność).
- mieszanek ziołowych (nie obowiązkowe, ale czasami rekomendowane).
- masażu (nie obowiązkowe, ale czasami rekomendowane – bywa, że wręcz konieczne).

Cena usług i produktów dodatkowych (nie obowiązkowych)
- porada zielarska w skład której wchodzi diagnoza wizualna 50 zł.
- gotowe mieszanki w zależności od składu mieszanki od 40 do 70 zł.
- jeden masaż 60 min.120 zł
- jeden masaż 30 min. 80 zł

Daty oraz ceny kolejnej wizyty u psychologa oraz dietetyka ustalane są po pierwszej wizycie (w cenach będą uwzględniane są rabaty).

Ceny za treningi mogą się różnić w zależności od ilości treningów w miesiącu oraz od formuły (indywidualny / w grupie).

Ze względu na ograniczoną ilość miejsc bardzo proszę o telefoniczną rezerwację udziału w projekcie:


Akademia Aktywności i Rekreacji: 515 513 415 (Piotr)

Pozdrawiamy serdecznie,
Zespół HOLIFIT



wtorek, 31 grudnia 2019

WOJOWNICY!


WOJOWNICY Z FALENICY...o nas i naszym klubie.

Ucz się, wykorzystuj i doświadczaj tych obszarów z życia, które rezonują z tobą i wywołują ciągłe zainteresowanie. Rób tak, nawet, jeśli do tej pory nie były ci znane lub były niedostępne.

Ta złota zasada działa w każdej dziedzinie życia!

Osobiście bardzo lubię odkrywać „nowe”. Próbuję rozwijać się łącząc ze sobą różne dziedziny sportów, psychologii, dietetyki, biochemii i fizyki. Dorzucę jeszcze coś z motywacji i otrzymuję pakiet rozwoju osobistego.

Z powodu ciągłej zmiany „kąta” i wektora rozwoju, moje ciało i mózg podejmą próbę przystosowania się do tego co nowe. A skoro tak to będę się rozwijał.

Mózg nie jest przeznaczony jedynie do gromadzenia i przechowywania informacji. On jest przeznaczony do dokonywania analizy i przetwarzania. Rozwijamy się, gdy robimy coś nowego, nieznanego a czasami i niewygodnego.

Nowa dziedzina sportu, nowa książka, nowy kraj, nowy krąg znajomych, nowa umiejętność. Podczas wykonywania nieznanego nasz mózg tworzy nowe połączenia neuronowe - uzyskujemy nowy poziom myślenia analitycznego.

W prawdziwym życiu system poprawnych i nie poprawnych odpowiedzi - NIE DZIAŁA!

W pewnym sensie moje szczęście opiera się na analizie, adaptacji i rozwoju. Opiera się na ilości pracy i doświadczenia. W rezultacie otrzymuję wynik z tego co trenuję i nad czym pracuję. U Was to działa dokładnie tak samo.

Jeśli pracujesz nad dyscypliną - będzie dyscyplina.
Nad siłą - będzie siła
Nad techniką i szybkością - będzie technika i szybkość
Nad tym, żeby ludzie cię lubili – będą lubili
Nad rozwojem osobistym – zdobędziesz „nowe góry”

Wszystko, co osiągniesz, będzie zależało od ilości wykonanej pracy i efektywności tej pracy w jednostce czasu. Ja cię jedynie będę wspierał.

WOJOWNICY!

Nie przebywajmy ciągle na tym samym poziomie stresu i dyskomfortu do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Nie każdego wyzwania należy unikać, nie od każdego problemu uciekać i nie każdego ciosu się bać. Zresztą do kogo ja to piszę...

WOJOWNICY!

Mózg, to nasz najważniejszy „resurs”. Nie bicepsy, nie kontakty, nie pieniądze...a mózg.

Zmuszajmy go by pracował każdego dnia, niech „robi” nieznane mu wcześniej rzeczy a wówczas będziemy się rozwijać. Będziemy się rozwijać wraz ze swoim ciałem. Nasze nowe możliwości podążą za naszym myśleniem.

I prawie najważniejsze – nasz mózg do prawidłowego rozwoju potrzebuje innych mózgów! Potrzebujemy siebie nawzajem.

Nie ma możliwości aby wzrósł poziom naszej wiedzy doświadczenia i umiejętności bez rozwoju osobowości. „Rośnie” człowiek i wszystko pozostałe podąża za nim. Nauczysz się "swinga" a wszystko pozostałe związane z kettlem "wyjdzie" ze "swinga" (tak na marginesie).

Sport…nowe ruchy, zachowania i doznania. Treningi. Przebywanie z ludźmi wykonującymi to samo co my. Rozmowy, wymiana doświadczeń. Wspólne pokonywanie słabości w obecności i akceptacji innych mózgów. Zmęczenie pot i satysfakcja z tego, że oto nowe i do tej pory nieznane weszło do sytemu…to wszystko nas rozwija. Rozwija kompleksowo. Przypomnijmy sobie, ile razy się tego obawialiśmy…

Nasze mózgi - moi drodzy WOJOWNICY z FALENICY!…Boksują, „kettelkują”, przysiadają, przyciągają i podciągają. Uśmiechają się do siebie, żartują i czują, że żyją. One się po prostu ze sobą lubią.

Ot...U nas tak fajniasto właśnie jest!

WYJĄTKOWY KLUB...


SPORT i REKREACJA!

Szukając formy aktywności fizycznej przede wszystkim chcesz dopasować ją do siebie pod kątem nie tylko rezultatów, ale również zależy Ci na przyjemności z wykonywanych ćwiczeń a także na odpowiedniej motywacji. Prawda? I właśnie w naszym BUTIKOWYM KLUBIE (jedyny taki klub w Linii Otwockiej) znajdziesz wszystkie niezbędne składowe do osiągnięcia korzyści i satysfakcji z treningu.

Bez względu na wiek! Bez względu na płeć! Bez względu na poziom wytrenowania!

Zapraszamy na treningi GRUPOWE i PERSONALNE.

Proponowane zajęcia:


- TRENING FUNKCJONALNY/PRZEKROJOWY
- TRENING SYLWETKOWY/BODYBUILDING
- HOLISTYCZNE ODCHUDZANIE/METAMORFOZA
- TRENING 40+
- BOKS dla KOBIET plus mix. technik nożnych i samoobrony
- RODZINNE BOKSOWANIE plus mix. technik nożnych
- BOKS dla DZIECI i MŁODZIEŻY plus mix. technik nożnych
- CROSS KETTLEBELL KIDS
- KETTLEBELL CROSS/MASSIVE ATTACK
- KETTLEBELL LIFTING SPORT
- ZDROWE PLECY / ZDROWY KRĘGOSŁUP
- ZUMBA
- YOGA / STRETCHING
- PILATES
- SENIOR W SPORCIE / GIMNASTYKA REH.
- AKROBATYKA DLA DZIECI
- TANIEC dla DZIECI i MŁODZIEŻY
- TANIEC dla DOROSŁYCH
- NORDIC WALKING
- MUZYKOTERAPIA (kamertony terapeutyczne)


Uwaga Panie!
W sesjach treningach wykorzystujemy elementy mające na celu poprawę jędrności pośladków, kształtu nóg oraz wzmocnienie brzucha.

Czerpiemy z metod treningowych mających na celu wzmocnienie i rozwój wszystkich najważniejszych cech motorycznych człowieka. Treningi zawsze dostosowane są do poziomu wytrenowania uczestników zajęć. Poprawiamy jakość życia naszego klubowego mini społeczeństwa poprzez aktywność fizyczną i wdrażanie prawidłowych nawyków żywieniowych.

Zapewniamy stałą opiekę trenerską. Trenujemy w małych grupach (maksymalnie 6 osób). Trening grupowy niemalże jak personalny! Trzy kameralne klimatyzowane salki są do Twojej dyspozycji.

U nas trenujesz relaksacyjnie i prozdrowotnie, ale bardzo efektywnie!

AKADEMIA AKTYWNOŚCI I REKREACJI, zaprasza do wyjątkowego BUTIKOWEGO KLUBU – MED.FIT.TROCINOWA, mieszczącego się w: Warszawa Falenica, ul.Trocinowa 56.
Niepowtarzalne miejsce. Wyjątkowa atmosfera.

Jeśli chcesz nas odwiedzić, bardzo proszę o wcześniejszy kontakt telefoniczny:
Piotr: 515 513 415

Pierwszy trening gratis!

Pozdrawiam,
Piotr Fitman
AKADEMIA AKTYWNOŚCI i REKREACJI


HOLISTYCZNE ODCHUDZANIE


Inwestycja w siebie!

Holistyczne Odchudzanie!

Jeśli chcesz poprawić jakość swojego życia to proszę…skorzystaj z propozycji Akademii Aktywności i Rekreacji i weź udziału w projekcie, który dedykowany jest ludziom z nadwagą i otyłością! Zyskasz atrakcyjny wygląd, zdrowie i fantastyczne samopoczucie.


Zacznij z nami swoje przemiany i weź udział w projekcie.
„METAMORFOZA – SEZON 2020”

Pomożemy Ci bezpiecznie i w tempie odpowiednim dla Twojego organizmu zgubić zbędne kilogramy, a dzięki zdobytej wiedzy i doświadczeniu - utrzymasz wagę. Umiejętności te pozostaną z Tobą przez całe życie.

Cytat:

„Holistyczne podejście do ciała to po prostu podejście całościowe (kompleksowe). To konieczność dbania o różne obszary naszego życia. To zachowanie równowagi między ciałem a duchem. Nasz organizm ma funkcjonować harmonijnie i efektywnie. Choć takie podejście bywa niełatwe, bo zmusza nas do pracy nad sobą i pokonywaniem słabości i ograniczeń, na dłuższą metę ma dla nas zbawienny wpływ. Dobrze wiemy, że czasem trudno jest zmotywować się do ćwiczeń i choć fizycznie jesteśmy w stanie się przemóc, mamy barierę psychiczną, szukamy wymówek lub zasłaniamy się brakiem czasu. Musimy jednak znaleźć w sobie wewnętrzną motywację do działania i walczyć o zachowanie zdrowego wyglądu i dobrego samopoczucia”.

Terapia nadwagi i otyłości w Akademii Aktywności i Rekreacji podzielona jest na etapy. Do każdego z uczestników projektu podchodzimy z należytą uwagą. Każdy z osobna posiada swój indywidualny program, który wykonuje w odpowiednim czasie. Gwarantujemy wsparcie na każdym z etapów.

Zadbaj z nami o swoje zdrowie i sylwetkę! Podnieś jakość swojego życia biorąc udział w naszym projekcie „METAMORFOZA – SEZON 2020”.
Jeśli dobiegniesz do mety otrzymasz poradnik autora projektu. Poradnik zawiera absolutne kompendium wiedzy, która starczy Ci na lata.

- szanujemy Twoje zdrowie
- dbamy o Twoje bezpieczeństwo
- nikt Cię nie ocenia, wszyscy Cię wspierają

Nie martw się o „swoją kondycję”. Twój poziom wytrenowania nie ma żadnego znaczenia! Liczą się chęci. Wszystkiego Cię nauczymy. We wszystkim będziemy Cię wspierać.

Nasz TEAM to wspaniali ludzie. Z większością przyjdzie Ci się spotkać:
- Psycholog (Anita)
- Dietetyk (Ania)
- Trener Personalny (Piotr)
- Fitoterapeuta (Marek)
- Fizjoterapeuta (Maciek)

Współpracujemy z MED.FIT TROCINOWA. To kameralny Butikowy Klub – jedyny taki w Linii Otwockiej. Treningi Indywidualne jak i grupowe odbywają się w kameralnej klimatyzowanej salce, która mieści 6 osób. Pełen komfort, żadnej masówki. Trening grupowy, niemalże jak personalny.

AKADEMIA AKTYWNOŚCI i REKREACJI, zaprasza do MED.FIT.TROCINOWA, Warszawa Falenica, ul.Trocinowa 56.

Jeśli chcesz nas odwiedzić to zapraszam do wcześniejszego kontaktu telefonicznego: Piotr 515 513 415

Zapraszam,
Piotr Fitman
Akademia Aktywności i Rekreacji



niedziela, 10 listopada 2019

Zmieniamy Przyzwyczajenia / Trening Sylwetkowy


NATURALNY BODYBUILDING. ZMIENIAMY PRZYZWYCZAJENIA. ĆWICZYMY EFEKTYWNIEJ.

Nie zastanawialiście się nad zmianą programu treningowego ? Nie zastanawialiście się nad postawieniem obecnej metodyki treningowej na głowie ? A może warto zastanowić się nad wprowadzeniem do treningu nowości opartych na osiągnięciach dzisiejszej nauki ? Nie mam na myśli jedynie zmiany sekwencji ćwiczeń i „zadziwienia” mięśni zmianą planu. O tym słyszeliście i czytaliście już dostatecznie dużo. Ja chcę porozmawiać o ewolucji w myśleniu. Chcę porozmawiać o ulepszeniu samej metody treningu w celu osiągnięcia jeszcze lepszego rezultatu, w dostatecznie krótkim czasie. Przecież, jeśli rozejrzeć się dookoła to absolutnie wszystko się zmienia. Rozwija się i stanowi coraz doskonalszym. Doskonalszym niż było wcześniej. Samochody, komputery, medycyna, sposoby „zombowania” ludzi oraz sposoby prowadzenia wojen (widzimy co dzieje się w europie, czytaj…muzułmanie). Nie mówiąc już o nowych technologiach zbrojeniowych.

Czemu tak się dzieje. Nie będę wnikał w szczegóły. Prawdopodobnie konkurencja i rozwój technologiczny grają tutaj pierwszoplanową rolę.

Obserwuję „nowinki” z różnych dziedzin życia. Obserwuję sale treningowe. Dzięki tym obserwacjom narodziło się pytanie: Dlaczego w klubach z uporem maniaka wciąż wykorzystywane są programy treningowe i strategie będące na fali 50 lat temu ? Wszystkie te tradycyjne splity na 3-4-5 dni…wszystkie te liniowe sposoby progresji obciążenia i nielogiczna metodyka ćwiczenia określonych grup mięśni…wszystkie te zakorzenione w umyśle 3-4 serie po 6-12 powtórzeń i ciągle ten nieśmiertelny tradycyjny komplet ćwiczeń:…wyciskanie sztangi leżąc na ławce poziomej, uginanie przedramion ze sztangą czy też martwy ciąg. Dlaczego w treningu sylwetkowym wszystko jest tak jak w bajce, zastygło na 50 lat ? Przez pół wieku ciągle to samo…to samo i to samo. Aż się wierzyć nie chce, a jednak…

Ktoś może powiedzieć, że sposoby i strategie treningów nie zmieniają się dlatego, że już są najbardziej optymalne i nikt nie jest w stanie ich ulepszyć. Mniej więcej tak samo mówiono kiedyś o:
- „My nigdy nie wypuścimy 32 bitowego systemu operacyjnego” – Bill Gates.
- „Rakieta nigdy nie będzie w stanie polecieć poza atmosferę Ziemi” – Nwe York Times, 1936 rok.
- „Skonstruowanie maszyn latających cięższych od powietrza nie jest możliwe” – Lord Alvin, brytyjski fizyk i mechanik. 
- „Nie ma żadnych przesłanek tego, że kiedyś będzie możliwe otrzymać energię atomową. Do tego trzeba nauczyć się rozszczepiać atom…” – Albert Einschtein
- „Jak wam się uda zmusić statek płynąć pod wiatr i pod prąd za pomocą rozpalonego pod pokładem ognia ? Nie mam czasu, żeby wysłuchiwać te niedorzeczności” – Napoleon Bonaparte.
- „Telewizja nie jest w stanie utrzymac się na każdym rynku, dłużej nić sześć miesięcy, po swoim pojawieniu. Ludziom szybko znudzi się każdego wieczora gapić się w to pudło” – Jeryll Zanouk, amerykański producent, scenarzysta, reżyser.   

Dlaczego przytoczyłem te przykłady ? Żebyście zrozumieli, że bez względu, czy nam się to podoba, czy nie, to technologie rozwijają się i ewoluują…i to we wszystkich sferach bez wyjątku. Technologie związane z treningiem siłowym również.

Problem nie polega na tym, że tych technologii brakuje. Że o nich się nie pisze. Regularnie przeglądam różne prace naukowe w temacie i wiem, że technologii jest sporo.
Problem sprowadza się do tego, że sportowcy (i ludzie o rożnym poziomie wytrenowania) nie umieją lub nie chcą z nich korzystać. W tym artykule chcę zająć się samymi smakowitymi technologiami naukowymi i odkryciami, które pomogą w ułożeniu optymalnego oraz nowoczesnego programu treningowego.   

Jak obecnie trenować w fitness klubach ?

Do tego, żeby cokolwiek zmienić i ulepszyć to najpierw trzeba wiedzieć CO i JAK. Najczęściej, takie oto sposoby treningu wykorzystywane są w danym momencie ? Przykład: W treningu na masę naród trenuje w formie splitu parę razy w tygodniu, wykonują adepci 3-4 serie robocze liniowo w 8-12 powtórzeniach w każdej z serii (obrazowo/skrótowo). A przecież wszystkie te reguły i zasady (no, prawie wszystkie) ułożył dziadek Joe Wildera ponad pół wieku temu.

Oto ich podstawowe i typowe elementy:   

SPLIT: najczęściej ciało dzielone jest na 2-4 „części” i każda z nich trenowana jest oddzielnego dnia. To daje możliwość na wykonanie większej ilości ćwiczeń na określoną grupę mięśni w ramach jednej sesji treningowej. 

NIEZBYT CZĘSTY TRENING MIĘŚNI: Myślę, że się ze mną zgodzicie, najbardziej rozpowszechniona wersja sprowadza się do treningu jednej grupy mięśniowej raz w tygodniu. Są oczywiście wyjątki, ale mało kto ćwiczy jedną grupę mięśni 2-3 razy tygodniowo. Natomiast cały ogrom atletów trenuje określone mięśnie raz w tygodniu.   

TRENING LINIOWY MIĘŚNI W OBRĘBIE JEDNEJ SESJI TRENINGOWEJ. Najczęściej atleta wykonuje wszystkie serie na jedną grupę mięśni w schemacie - seria po serii (np.:klatka piersiowa)…Jak skończy trening klatki to radosnym krokiem przechodzi do ćwiczeń nad drugą partią…(np.: biceps).  

DUŻA ILOŚĆ SERII NA JEDNĄ GRUPĘ MIĘŚNI W RAMACH JEDNEJ SESJI TRENINGOWEJ: Przyzwyczailiśmy się wykonywać po kilka następujących po sobie ćwiczeń na jedną grupę mięśniową. W każdym z nich wykonujemy po kilka serii. Przykład ćwiczeń: Plecy - podciąganie na drążku, wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia, przyciąganie linek wyciągu horyzontalnego itp. Cały ten system został stworzony tylko po to, aby zwiększyć objętość pracy mięśni na jednej sesji treningowej (tej samej grupy partii mięśni). 

TEORIA MIKROURAZÓW: Myślę i z pewnością się nie pomylę, mówiąc, że teoria ta zakorzeniona jest bardzo mocno w kręgach kulturystów. Tak czy inaczej trenujemy do odmowy pracy mięśni, do bólu (no pain no gain). Głównym kryterium udanego treningu jest ogromny wskaźnik zmęczenia i po treningowy ból w mięśniach. 

To jedynie przykładowy i daleko nie pełny obraz typowej technologii treningowej panującej obecnie w salach fitness. Jest on na tyle zakorzeniony w umysłach kulturystów, że nie są oni w stanie wyobrazić sobie, że można trenować w inny sposób.
Każdy z opisanych powyżej elementów, pomimo zalet posiada także w swoje wady.  

Tradycyjny split daje możliwość wykonania pracy o dużej intensywności na określoną grupę mięśni w obszarze jednej sesji treningowej. Jednak poprzez swoją strategię wymusza trenowanie jednej grupy mięśniowej dosyć rzadko w perspektywie jednego miesiąca. Pierwsze jest plusem. Ale drugie to już minus. Minusem jest dlatego, że rzadka praca nad grupą mięśni zmniejsza objętość pracy w cyklu miesięcznym. Przykład: mogę wykonać 16 serii roboczych na mięśnie klatki piersiowej raz w tygodniu (tradycyjny trening wysokiej objętości na jednej sesji treningowej) lub mogę wykonać 20 serii na klatkę piersiową, ale dwa razy w tygodniu. W którym przypadku intensywność jest większa ? Ona jest niemalże jednakowa. Jednak w drugim przypadku będę „rósł” skuteczniej/efektywniej. Efektywniej dlatego, że NATURALNA SYNTEZA BIAŁKA maksymalnie stymulowana jest przez dwie doby po zakończeniu treningu (potem jej poziom maleje).      

No dobrze…Jesteś zatwardziałym zwolennikiem klasycznej formy treningu w ramach jednej sesji - wykonujesz ciężką pracę (duża ilość serii) na określoną partię mięśni. Ale po co wykonujesz tą pracę liniowo (praca w systemie liniowym na jednym treningu) ?Się spytam ja. Po co wykonujesz seria za serią, ćwiczenie po ćwiczeniu na jedną i tą samą grupę mięśni? Być może odpowiesz…A chociażby po to, aby krew nie „ganiała” z jednego miejsca ciała w drugie…kto inny powie „żeby mięśnie nie stygły”…a jeszcze ktoś inny „trzeba zakończyć jedno, zanim przejdzie się do drugiego”. Według mnie o takim podejściu decydują dwa momenty…albo lubisz uczucie nabrzmiałego bicka i klaty, albo po prostu jesteś przyzwyczajony do tego rodzaju treningu.    

Mam dla ciebie nieprzyjemną niespodziankę !!! A mianowicie…

Jeśli trenujesz NATURALNIE to przy dużej ilości liniowo wykonywanych serii na jedną grupę mięśni doprowadzasz do większego rozpadu niż efektywnego przyrostu mięśni. Dodatkowo mam na myśli, że w każdej serii trenujesz do odmowy pracy mięśni – co jest kuriozalne i nic dobrego nie dające. Czym więcej następujących po sobie serii, tym większe zakwaszenie (rezultat anaerobowej glikolizy). Ale zbyt duże zakwaszenie po prostu „rozwali” komórki mięśniowe…i dupa z rozwoju i przyrostu. Jeśli intensywność będzie rozsądna, wówczas jest najefektywniej…organizm wystarczająco się zakwasi, żeby nastąpił „wyrzut” jonów wodoru. Rozsądna intensywność w zupełności wystarczy, żeby „otworzyć” wasze komórki dla podłączenia ku pracy odpowiednich faktorów (testosteron, hormon wzrostu i inne). Natomiast, jeśli intensywność będzie za duża (zbyt wiele pracy liniowej na jedną grupę mięśni) to i zakwaszenie będzie zdecydowanie za duże. Wówczas doprowadzicie do rozpadu tkanki mięśniowej w pełnym tego słowa znaczeniu. Co powtórzyłem drugi raz bo wiedzieć o tym trzeba.     

I teraz dochodzimy do momentu, który naukowcy nazywają TEORIĄ ROZPADU.

Fundament obecnego Bodybuildingu zbudowany jest na prostej zasadzie, a mianowicie:…”Aby stymulować adaptację, trzeba rozwalić strukturę. Rozwalić po to, aby po okresie regeneracji struktura stała się jeszcze mocniejszą niż była do rozpadu”. To po prostu jakaś patologia. Istnieje wiele przykładów na to, że struktury mogą rosnąć bez żadnego rozpadu. Mogą rosnąć bez rozpadu, ale tylko i wyłącznie wówczas, kiedy nastąpi odpowiednia stymulacja - anabolizm.   

Wystarczy podać jako przykład ludzi korzystających ze sterydów anabolicznych, którzy NIE trenują (chemicy). NIE trenują a ich mięśnie i waga rosną. Rosną bez żadnego rozpadu! Owszem, ich przyrost jest słabszy niż w przypadku regularnie trenującego „chemika”. Ale tak czy inaczej on jednoznacznie jest i fakt ten udowadnia, że rozpad nie jest warunkiem koniecznym, żeby nastapił przyrost tkanki mięśniowej. Podstawowym i głównym środowiskiem sprzyjającym przyrostowi mięśni jest anabolizm a nie rozpad.    

Mało tego, istnieją dane świadczące o tym, że czym bardziej „wyniszczający” trening, tym „później” zaczną rosnąć mięśnie. Przez pierwszy okres ciało próbuje „stanąć do was w opozycji”. Ono nie akceptuje tego stresu treningowego jaki mu fundujecie. W związku z tym o żadnym przyroście nawet mowy być nie może – to nie te warunki. Co się dzieje, kiedy ciało mniej więcej zaleczyło swoje mikrourazy (oczywiście nadal żadnego przyrostu nie ma) ? To proste…powtarzacie ten sam horror po tygodniu i tym samym nie dajcie szans, aby ciało przywykło do stresu treningowego. Włącza się mechanizm bardzo trudnej adaptacji (samoobrona przed wami samymi), która ciągnie się miesiącami. Tak tak…długimi miesiącami. Przyrost tkanki mięśniowej jest możliwy, ale proces ten przeciągnie się o minimum 2-3 miesiące. Tylko po tak długim czasie adaptacji, ciało pomału zacznie przyzwyczajać się i „akceptować” ten ponad normatywny stres treningowy. Oczywiście można uniknąć tej sytuacji, jeśli człowiek będzie trenował lżej i zarazem częściej. Jeśli nie doprowadzi do zbytniego rozpadu komórek mięśniowych. Jednak tego typu teoria – „lżej i częściej” nie jest popularna wśród kulturystów. „Pakerzy” wciąż wyznają i akceptują jedynie MOCNY ROZPAD. Cierp z bólu, męcz się i przechodzić katusze, oto ich dewiza….tyko wtedy twoje mięśnie wyrosną. Znacie to – prawda ? Tak właśnie wygląda wciąż królujący „debilny” bodybuilding.                 

Hm….To czemu wciąż tak bardzo popularny jest ten "tradycyjny" bodybuilding ?

Odpowiedź jest tylko jedna…Dlatego, że go intensywnie eksploatują.

Problem polega na tym, że wszystko zawsze kręci się dookoła pieniędzy. Bodybuilding oraz fitness generują sporą ilość kasy, żeby zarobić potrzebny jest skuteczny i często agresywny marketing. Na tyle skuteczny, aby pokonać konkurentów. Oczywiście mam na myśli całą industrię związaną z tymi dziedzinami sportu. Składa się na nią: produkcja różnego rodzaju odżywek i diet, urządzeń do ćwiczeń, sprzedaż kart abonamentowych, usługi trenerów oraz oczywiście odzież…itd…itp. Tak czy inaczej ludzie od marketingu wiedzą, że nie kupicie produktu, jeśli jego twarzą nie będzie mistrz kulturystyki rodem z okładki pisma dla pakerów.  

Niestety, żyjemy w świecie zakłamanym i pełnym hipokryzji. Kłamią wam w żywe oczy, Kłamią tylko po to, żeby wyciągnąc z waszej kieszeni jak najwięcej kasy. Kłamią o konieczności przyjmowania niektórych produktów i suplementów w celu uzyskania wymarzonej sylwetki. Pamiętajcie ! Żaden z kulturystów posiadających kontrakt nigdy w życiu nie powie wam prawdy ! Nigdy nie powie, że wygląda tak jak wygląda, ponieważ aplikował sobie końskie dawki sterydów anabolicznych. Pomyślcie…Czemu konkurs piękności o nazwie BODYBUILDIONG nie jest dziedziną Olimpijską ? Otóż dlatego, że wszyscy byliby na dopingu.

Zdecydowana większość kulturystów będzie wciskała wam kit, że swoją figurę zawdzięczają między innymi, dzięki stosowaniu, tych czy innych protein lub takich to a takich suplementów i odżywek. Globalny problem sprowadza się do tego, że „normalni” ludzie widząc tych wszystkich „okładkowych bohaterów”, pragną osiągnąć taki sam rezultat jak oni. Ale niestety, nigdy go nie osiągną, jeśli będą przysłuchiwać się kłamliwym radom swoich „bohaterów”. Bez systematycznego wspomagania się „sterydami anabolicznymi” to po prostu nie jest możliwe. Niektórzy uważają, że kulturyści siedzący na „igle” przeszli na „ciemną” stronę mocy. Ja tak nie uważam, oni jedynie wybrali dla siebie taką drogę (każdy jest panem swojego losu). Mam jednak do nich jedną pretensję. Pretensję o to, że kłamią i nie nie chcą powiedzieć prawdy. 

Oczywiście, wszystko to jest przykre. Jednak co ma piernik do wiatraka. Możecie się mnie spytać…Jak do powyższego ma się metodyka treningowa ? Odpowiadam - Do naszych rąk wkładają technologię, która została ułożona dla treningu wymagającego wspomagania sterydami anabolicznymi – z jednej strony. A najgorsze jest to, że wam o tym nie mówią – z drugiej strony. Wszystkie metodyki i schematy z którymi możecie zapoznać się w pismach kulturystycznych (zgodnie z regułami mistrzów) mogą być efektywne jedynie podczas realizacji „chemicznego treningu”. Splity, niezbyt częste sesje treningowe, duża objętość liniowej i doprowadzającej do rozpadu pracy. Owszem, to wszystko super się sprawdzi, ale tylko u „chemika”. W zdecydowanej większości, twarzami z pierwszych stron specjalistycznych pism branżowych są właśnie ATLECI SIEDZĄCY NA IGLE. I dlatego mamy to co mamy. Technologie treningu, która nie sprawdzi się w przypadku „naturalnego” adepta sportów siłowych.   

To w takim razie, jak ułożyć swój plany treningowy, jeśli jestem „naturalem” ? Napisałem o tym PORADNIK…

Sądzę, że po tym wszystkim co przeczytaliście, powyższe pytanie samo ciśnie się do głowy. Podejdę teraz do najważniejszych elementów. Dokładniej o niektórych z nich pisałem już wcześniej. Teraz usystematyzuję najważniejsze i przekażę wam w przystępnej formie. Zrobię to, abyście przestali już bić głową o ścianę i w końcu za pomocą otrzymanego ode mnie narzędzia ten mur przebili.

Do rzeczy… 

Wszelkie te tradycyjne i zaawansowane splity (dzielone na 3-4 i nawet 5) oraz metodyki rekomendowane przez „bohaterów” (w przypadku „naturalnego” adepta) nadają się do wielkiej dupy ! Ale niestety, najczęściej wciąż rekomendacje „chemika” są waszą dewizą na sukces.

A powinno być inaczej, mianowicie tak - FULL BODY (całe ciało na jednej sesji treningowej) lub SPLIT DZIELONY NA DWIE CZĘŚCI – oto wasze „wszystko” podczas naturalnego treningu. Oczywiście biorę pod uwagę, że komuś kto jest już na dostatecznie zaawansowanym poziomie wytrenowania, skutecznymi mogą okazać się splity dzielone na trzy części. Ale to nawet nie jest jeden procent z was. 

NIEZBĘDNE INFORMACJE…

CZĘSTE TRENINGI. Udowadniałem już, że realizując metodykę naturalnego bodybuildingu, synteza białka osiąga swoje maksimum w czasie 48 godzin od ostatniej sesji treningowej. I właśnie ten fakt (poparty naukowo) potwierdza że „natural” powinien trenować częściej niż „chemik”. A „częściej” = wykluczenie z treningu wszelkich zaawansowanych kilkudniowych splitów.
W takim przypadku, naturalny atleta powinien trenować każdą grupę mięśni dwa razy w tygodniu (dopuszcza się nawet i trzy razy tygodniowo). Częste treningi pozwalają na wykonanie większej objętości pracy. Większej niż u „chemika”. Tak objętościowy trening będzie bardzo efektywny, pobudzi przyrost tkanki mięśniowej i wcale nie doprowadzi do jej rozpadu (nie spowolni jej przyrostu). Tylko trzeba wiedzieć jak ćwiczyć.        

MNIEJ SERII NA JEDNĄ GRUPĘ MIĘŚNIOWĄ. To wynika z punktu poprzedniego. Naturalny atleta, czym częściej trenuje w tygodniu, tym mniej serii musi wykonywać na każdą grupę mięśni w obrębie jednej sesji treningowej. Zbyt duża objętość wykonanej pracy na jednej sesji może spowodować rozpad (a tego chcemy uniknąć). Naszym zadaniem nie jest „rozpad” a „budowa/przyrost”. Dlatego nie należy podczas jednostkowego treningu wykonywać aż 4 ćwiczeń na jedną grupę mięśniową. W zupełności wystarczą 2 maksymalnie 3 (jak jestem fanatykiem nieposługującym się rozumem). Przykład: owszem, mogę wykonać 4 serie podciągania na drążku + 4 serie horyzontalnego przyciągania linek do tułowia, w sumie 8 roboczych serii na grupę mięśni. Hm…a jeśli mam dobre samopoczucie to mogę wykonać i 10 serii roboczych na jedną grupę. Kto mi broni ? Mogę, tylko po co ? Skoro jestem naturalem…       

AKCENT KŁADZIEMY NA DUŻE PARTIE MIĘŚNIOWE. O tym wszystkim słyszeliście już wiele razy. W jednym z materiałów pisałem, jak ważną rolę dla przyrostu bicepsa ma trening nóg (fakt potwierdzony naukowo). Udowodniono, że bicepsy będą rosły nawet czterokrotnie szybciej, jeśli przed nimi będziecie trenowali nogi. Dzięki tym faktom, jako osoba początkująca, możecie odpuścić na parę miesięcy trening ramion. Skupicie całą swoją energię na nogach, plecach i klatce piersiowej. A jeśli nie jesteście w stanie odmówić sobie „przypakowania” rąk to obowiązkowo trenujecie je razem z dużą partią mięśni.           

Dużo serii wykonywanych liniowo nie ma SENSU ! Pracujemy mniej i przeplatamy…

TRENING NISKO KATABOLICZNY. Mam na myśli przeplatanie serii na różne grupy mięśniowe w obrębie jednej sesji treningowej. Takie przeplatanie służy mniejszemu zakwaszeniu trenowanych mięśni. Jeśli wykonujecie seria za serią na jedną i tą samą grupę mięska, to poziom zakwaszenia jest bardzo wysoki (zbyteczny). Aby uniknąć tego zjawiska należy ćwiczenia przeplatać. Przykład: przeplatam serię wykonywaną na klatkę piersiową z serią wykonywaną na plecy…nogi przeplatam z barkami…a biceps z tricepsem. A co z brzuchem ? Co drugi dzień przez dziesięć minut. Jeśli jesteś naturalnym adeptem sportów siłowych to przestaw się mentalnie na trening przeplatany...jedna seria ćwiczenia na klatkę, po niej idziesz na plecy…po skończonych plecach wracasz do trenowania klatki…po klatce ponownie trenujesz plecy i tak dalej…analogicznie. Ktoś powie…zidiociałeś, klatę i plecy robisz na jednej sesji treningowej. Teraz tak robię. Mam już taką praktykę, że trenuję intuicyjnie. Nie muszę mieć żadnego planu treningowego. Teraz ćwiczę tak, ale za tydzień może będę inaczej. Kto to wie – życie pokaże.   

PERIODYZACJA ELASTYCZNA A NIE LINIOWA. Nie trenujcie liniowo (stopniowe zwiększanie obciążenia z treningu na trening). Urozmaicajcie swój trening. Niech on zależy przede wszystkim od waszego samopoczucia. Pamiętajcie – jakakolwiek periodyzacja działa lepiej niż jej brak. Periodyzacja NIE LINOWA (przeplatanie „ciężkiego” treningu z „lżejszym”) działa zdecydowanie lepiej niż TRADYCYJNA PERIODYZACJA LINIOWA. ELASTYCZNA PERIODYZACJA w przypadku „naturala” jest dużo bardziej skuteczna niż tradycyjna liniowa. Jednak nie periodyzuj według grafika a tylko i wyłącznie według samopoczucia. Co to oznacza ? A to, że ADAPTACJA do periodyzacji powinna zależeć od waszego stanu fizycznego i psychicznego w dzień wykonywanego treningu. Nie „zabijacie” swojego ciała (bo tak wynika z grafiku) jeśli ono jeszcze nie jest gotowe na ciężki trening. Nauczcie się go słuchać.      

NIE DOPROWADZAJ DO ROZPADU ! To oznacza, że nie należy wykonywać w każdej serii powtórzeń do odmowy pracy mięśni. Nie należy doprowadzać do tego, żeby mięśnie obowiązkowo bolały na drugi i trzeci dzień po treningu. Ostrożnie ze sposobami podwyższania intensywności (dropy, forsowanie/przełamywanie, negatywne powtórzenia itd.). Wszystko to powoduje rozpad waszych mięśni. Wykonujcie mniej serii i powtórzenia bez odmowy pracy mięśni. Natomiast każdą grupę mięśniową trenujcie dosyć często (dwa razy w tygodniu / dla bardziej zaawansowanych nawet trzy). Poczujecie średnio mocne zakwaszenie w powtórzeniach to często to już wystarczy, żeby mięsko rosło. Starajcie się, żeby każda seria trwała od 20 do 25 sekund (przyrost masy mięśniowej).         

Popularne ćwiczenia wcale nie muszą być najbardziej efektywne! Bierzemy to co najlepsze…Są bardziej efektywne ćwiczenia od martwego ciągu z podłogi. Bardziej efektywne i zdecydowanie bezpieczniejsze. A już w ogóle wykonywanie na masę mięśniową wyciskania sztangi na klatkę piersiową leżąc na ławce poziomej NIE MA ŻADNEGO SENSU!

Zrobiłem przegląd najlepszych i najbardziej efektywnych ćwiczeń, Opierałem się na badaniach naukowych, które skupiały się na zdefiniowaniu największej Elektrycznej Aktywności włókien mięśniowych w czasie skurczu mięśnia (nakręcę na temat temat filmy, cykl będzie się nazywał – „Na więcej niż 100%”).
W tym artykule zamieszczam wykaz ćwiczeń, które spowodowały największą elektryczną aktywność mięśnia. To niezbędna wiedza, którą mam nadzieję spożytkujecie na sali treningowej. Wybierzcie dla siebie te ćwiczenia, które najlepiej wpłyną na wasze mięśnie. Weźmy na warsztat biceps…jeżeli chcecie, aby rósł jeszcze efektywniej to najlepiej będzie, jeśli „potraktujcie” go podciąganiem na drążku (lub na Grawitonie) podchwytem a nie tradycyjnym uginaniem przedramion ze sztangą. A jeśli chodzi o ćwiczenia na klatkę piersiową to bezapelacyjnie prowadzi wyciskanie hantli na ławce dodatniej (oparcie ustawione głową do góry) a na drugim miejscu jest ćwiczenie o nazwie „gilotyna”. Tradycyjne wyciskanie sztangi na ławce poziomej owszem jest doskonałym ćwiczeniem funkcjonalnym, ale z punktu widzenia bodybuildingu nie sprawuje się najlepiej. Wystarczy już tego wiecznego wyciskania sztangi w poziomie czy też martwego ciągu (oczywiście nie rezygnujecie z tych ćwiczeń). Musicie jednak zrozumieć, że są bardziej i mniej efektywne ćwiczenia. Te którym już 50 i więcej lat, powinny ustąpić miejsca bardziej efektywnym.     

Oczywiście…niektórzy podniosą lament, że chyba zwariowałem…że piszę bzdury…że się nie znam…

Odpowiadam…świat idzie do przodu…technologie dają możliwość na bardzo wnikliwe przebadanie mięśni podczas określonej pracy. Pewne badania pokazują, że to do czego tak bardzo się przyzwyczailiśmy, wcale nie spełnia się w roli najbardziej efektywnych i skutecznych ćwiczeń.

WYKAZ polecanych przeze mnie ĆWICZEŃ w oparciu o badania naukowe (wyciąg):

Najlepsze ćwiczenia na BARKI oraz na mięsień CZWOROBOCZNY (trapez)

- wyciskanie sztangi zza głowy (aktony: przedni i środkowy)
- przyciąganie linek wyciągu górnego do brody (akton: środkowy i tylny) – aczkolwiek uważam, że to ćwiczenia jest najbardziej efektywne, gdy wykonuje się je na systemie przeznaczonym do treningu w podwieszeniu.
- boczne unoszenie ramienia na linkach wyciągu dolnego (akton: środkowy oraz czworoboczny)
- horyzontalne podciąganie (akton: tylny oraz ogólnie plecy)  

Najlepsze ćwiczenia na KLATKĘ PIERSIOWĄ oraz na TRICEPSY

- wyciskanie hantli, leżąc na ławce dodatniej (głową do góry) 
- wyciskanie sztangi „gilotyna”, leżąc na ławce poziomej.
- rozpiętki na linkach, bloki ustawione na wysokości barków – aczkolwiek uważam, że rozpiętki są najbardziej efektywne, gdy wykonuje się je na systemie przeznaczonym do treningu w podwieszeniu.
- pompki na poręczach z obciążeniem
- prostowanie przedramion na linkach bloku górnego.

Najlepsze ćwiczenia na PLECY oraz na BICEPSY

- podciąganie na drążku podchwytem.
- wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia lub wiosłowanie hantlem leżąc na brzuchu, ławka dodatnia (głową do góry).
- horyzontalne podciąganie, podchwytem, stopy oparte na podłożu.
- uginanie przedramienia, gryf łamany lub prosty.

Najlepsze ćwiczenia na NOGI oraz na POŚLADKI

- pełny (głęboki) przysiad ze sztangą
- martwy ciąg na prostych i ugiętych nogach
- prostowanie podudzi na maszynie.
- uginanie podudzi, leżąc na brzuchu.

W powyższych ćwiczeniach włókna mięśniowe wykazywały największą aktywność elektryczną. Czy to oznacza, że należy wykluczyć z treningu ćwiczenia do których już tak się przyzwyczailiście, i które spełniają swoja rolę ? Absolutnie nie. Wykonujcie je nadal, tylko zmieniajcie ćwiczenia co jakiś czas. Natomiast obowiązkowo w waszym katalogu powinny znaleźć się ćwiczenia z tego wykazu. 

Ale, na pośladki brakuje ćwiczenia pod tytułem.......................................no właśnie, kto zgadnie, kto wie. A podobno jest bardzo bardzo efektywne. No i go "ni ma". I komu wierzyć?

PS. Słowo do ćwiczenia na klatkę piersiową, zwanego „GILOTYNA”. Otóż, ćwiczenie to angażuje do pracy w równym stopniu górną, środkową i dolną część klatki piersiowej. Właśnie z tego powodu jest uważane za tak bardzo efektywne. Hm, tylko nie wiem, czy ja się z tym zgodzę (chociaż badania to udowodniły). Tradycyjne wyciskanie sztangi przenosi intensywność przede wszystkim na środek i dół klatki, mając nikły wpływ na górę. Ale nawet nie o to chodzi. A o co? O to, że mimo wszystko za bardzo aktywny jest triceps oraz barki…i plecy również mają swój udział. A w życiu górna część klaty zazwyczaj mocno „odstaje” od reszty. Z tego powodu koniecznie należy wykonywać ćwiczenia, które mocno angażują górną jej część – wówczas klatka piersiowa będzie proporcjonalna i wizualnie atrakcyjna.     

Oczywiście w artykule opieram się na przeprowadzonych badaniach. Nie było mnie przy nich i nie mogę dać sobie ręki uciąć, że rzeczywiście tak jest. Natomiast każde z tych ćwiczeń wypróbowałem na sobie i obiektywnie stwierdzam, że rzeczywiście w wielu przypadkach mięśnie „palą” na maksa i poczułem na własnej skórze ich efektywność.

Pozdrawiam,
Piotr Firman


PS. Wśród „chemików” mam wielu znajomych i przyjaciół. Oni po prostu wybrali taką a nie inną drogę. Każdy ma prawo żyć po swojemu… 

No a ja? A ja trenuję wiele dyscyplin sportu - KETTLEBELL GIREVOY SPORT / BOKS / RÓŻNE CROSSY...i ot tak.